Artykuły

Czy jestem rzeczywiście głodny/-a?

Czy jestem rzeczywiście głodny-a

Czy często zdarza Ci się podjadać? Czy zdarzają Ci się momenty jedzenia pod wpływem nudy? Jeśli tak, to ten artykuł jest właśnie dla Ciebie!

        Postrzeganie głodu może być czasem mylnie przez nas odbierane, ponieważ od czasu do czasu pojawia się ta słynna „ochotka” na coś dobrego lub „mam smaka na”.. Ile razy chodziliśmy po domu szukając tego CZEGOŚ, co zaspokoi naszą potrzebę.  

                  Może zaczniemy od tego czym tak w ogóle jest głód? Najprościej wyrazić to poprzez stwierdzenie, że jest to taki stan naszego organizmu w którym fizjologicznie odczuwamy brak jedzenia i objawia się to poprzez burczenie, ból czy ściskanie żołądka. Z punktu fizjologicznego w procesie odczuwania głodu bierze udział neurotransmiter – neuropeptyd Y. I o ile wszystko jest w porządku jak się nie stresujemy o tyle sprawy się zaczynają nieco komplikować, gdy ten stres się pojawia. A niestety we współczesnym świecie pojawia się nazbyt często. I właśnie gdy jesteśmy stosunkowo często na niego narażeni to dochodzi do podniesienia się poziomu kortyzolu w naszym organizmie, a to z kolei wpływa na podniesienie się neuropeptyd Y, co prowadzi do większego odczuwania głodu. Co ciekawe wysoki poziom stresu wiąże się z częstszym występowaniem otyłości oraz ze zmniejszoną aktywnością fizyczną.

                    Po zaspokojeniu głodu pojawia się stan sytości, które wiąże się z odczuwaniem nasycenia po spożytym posiłku. Sytość jest sygnalizowana poprzez rozciąganie ścianek żołądka. Dodatkowo wyróżniamy również sytość sensorycznie specyficzną, czyli spadającą w miarę jedzenia przyjemność ze spożywanego aktualnie pokarmu. Wrażenie to nie wiąże się z uzyskaniem typowej sytości, a raczej wiąże się ze znudzeniem zjadania aktualnego pokarmu i z chęcią zmiany na inny smak. Prawda jest taka, że po uzyskaniu stanu sytości powinniśmy zaprzestać dalszego jedzenia, a często tak to się nie kończy, bo w dzisiejszych czasach jedzenie nie służy nam tylko do zaspokajania naszych potrzeb, a często zaspokajania naszych potrzeb emocjonalnych czy tzw. smaczków.

I tak po przeanalizowaniu dwóch aspektów związanych z poczuciem głodu i sytości, przejdziemy do najciekawszego aspektu jakim jest głód emocjonalny – apetyt. Jest to stan przede wszystkim niezwiązany z odczuwaniem fizjologicznego głodu, a raczej jest to ten stan w którym: „mam smaka na…”. Głód emocjonalny wiąże się przede wszystkim z potrzebą zjedzenia charakterystycznego pokarmu lub smaku. Pojawia się on zazwyczaj szybko i nie prowadzi do typowego odczuwania sytości. Niestety zjawisko to bardzo często wiąże się z poczuciem winy… Ten rodzaj głodu może pojawić się pod wpływem stresu albo w chwili odczuwania jakiś negatywnych emocji. Służy również do rozładowywania napięcia emocjonalnego. Niestety też zdarzają się sytuacje, gdy pokarm jest jedzony z nudy – to jest właśnie ten moment gdy co 5 minut zaglądamy do lodówki i szukamy czegoś do zjedzenia, choć tak naprawdę nie jesteśmy nawet głodni. Drogie Panie mam niestety dla Was złą wiadomość, częściej zjadamy pokarm mimo braku odczuwania głodu, a wiąże się to między innymi z cyklem miesiączkowym.

              Czy już wiesz jak rozróżnić swój głód? Często sięgamy po różnego rodzaju przekąski w celu zaspokojenia swojej potrzebny na konkretny smak. Jedzenie już dawno przestało spełniać tylko rolę fizjologicznego zaspokajania głodu. Wokół nas temat jedzenia jest tak naprawdę non stop, kucharze prześcigają się w przygotowywaniu coraz to lepszych potraw. I pewnie pytanie Wasze jest takie: jak sobie z tym wszystkim poradzić? Jak przestać ulegać głodowi emocjonalnemu? Myślę, że przede wszystkim powinniśmy stosować zróżnicowaną i dobrze zbilansowaną dietę, bogatą w różne smaki, konsystencja i kolory. Organizować sobie czas i często wybierać aktywność fizyczną jako metodę na nudę. A co ze stresem? Hmm dobre pytanie! Stres prawdopodobnie z naszego życia nie zniknie, lecz powinniśmy nauczyć sobie z nim radzić i wypracowywać swoje metody rozładowywania napięcia – sięganie po jedzenie to rozwiązania naprawdę na krótką metę, które często wprowadza nas w ogromne poczucie winy.

Myślę, że niedługo poruszę inne aspekty związane z odżywianiem się, bo to naprawdę ciekawy temat

Bibliografia:

  1. M. Skotnicka, N. Duraj: Rola składników odżywczych w regulacji sytości organizmu. Ann. Acad. Med. Gedan. 2015, 45, 79-87.
  2. A. Golonko, L. Ostrowska i współ.: Wpływ hormonów jelitowych i neuroprzekaźników na uczucie głodu i sytości. Forum zaburzeń metabolicznych. 2013. Vol.4, nr 2, 90-99.
  3. K. Czepczor, A. Brytek-Matera: Jedzenie pod wpływem emocji. Warszawa 2017.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *